Seks w przecenie a miłości nie ma.
#Lissa
O nie kurwa , niech tak sobie ten głupi chłopczyk o zielono-niebieskich oczach nie pogrywa nie doczekanie jego !!
Prędzej mnie piorun trafi niż będziemy razem w łóżku .
On myśli , że co ?
Na swój urok i słodki głosik polecą wszystkie , nie , nie i jeszcze raz nie .
Myślałam tak wkurzona chodząc po pokoju , dobrze , że wyszedł bo po porannej rozmowie mogłabym go zabić i wtedy The Wanted byłoby w niepełnym składzie.
Targana emocjami postanowiłam iść do Maxa byłam jak wielka burza gradowa .
Grrrrry dobrze , że to tylko dwa dni .
#Max
Lisa wyglądała jakby miała wyjść z siebie i stanąć obok .
Chodziła po pokoju próbując zebrać słowa .
-Chciałaś pogadać .
-Tak -powiedziała żywo gestykulując
-Co się stało ?
-Nathan się stał !
-Zakochałaś się co ?-zapytałem szeroko się uśmiechając
-Pojebało Cię ?-powiedziała wytrzeszczając gały- Nie ten debil powiedział , że w ciągu tych dwóch dni będzie w stanie mnie przelecieć ..pff jeszcze czego mogę się założyć o butelkę najlepszego wina , że prędzej niebo spadnie na mnie a ziemia stanie niż ja i on będziemy razem w łóżku .
-Łooo jaka bojowa . Lisa tylko go nie zabij .
-Nie wkurzaj mnie bo go zabije albo ciebie !
-Spokojnie -złapałem ją za ramiona .-Uspokój się
-Nie nie będę spokojna .
-To co planujesz ?
-Załóż się ze mną .
-Co ? O co ?
-O to ze się nie prześpię z Nathanem
-To dziecinne , mam nadzieje że żartujesz
-Teraz muszę wyjść później ci wytłumacze . A wgl dlaczego Jay śpi na kanapie ?
-Nie wiem chyba ciężka noc , tak mi się zdaje .
-Wrócę niedługo . Cześć Max
-No siema
Ja pierdziele o co im chodzi , właśnie esemes od Natha ! Wykręciłem numer po paru sygnałach odebrał
-Czego chcesz szczylu ?
-Przyjdź do baru , tego co zwykle ?
-O co chodzi ?
-O Lisse .-odparł
-Domyśliłem się , ale mógłbyś rozwinąć swą wypowiedź .
-Tak o to co zaszło i o to , ze duma nie pozwoli mi odpuścić .
-Ja pierdole !
-Co ci znowu ?
-Bo wy ..grrr , przypominacie mi kogoś .
-Kogo?
-Siebie nawzajem .
-Nie rozumiem cię czasem głupcze !-odpowiedział
-No ja właśnie was nie ogarniam .
-Zaliczę ją ! Chodź by to miała być ostatnią rzeczą w moim życiu !
-Nath nie możesz po prostu dać spokój , czy ty żadnej nie odpuścisz .
-To nie chodzi o to , ze nie odpuszczę .
-To o co , proszę , dalej oświedź mnie . Zachowujesz się jak rozpieszczony bachor !
-Nie ona myśli ...dobra nie ważne .Przyjdź to pogadamy
-To za 20 minut na miejscu Baby Nath .
Cały czas nie rozumiałem co między nimi zaszło rano , że oboje zachowywali się jakby im ktoś dupy przekopał . (o.O) Jeszcze Jay na kanapie , pewnie niezły kac , aż się cały trzęsie .
Przykrył bym go kocem ale wcale mi chuja nie szkoda . Mógł tyle nie pić , wygląda jak świnia .
A gdzie tak swoją drogą o świniach mówiąc gdzie Siva i Tom ?
-Durnie !-wydarłem się , niestety brak odpowiedzi .
Dobra później się z nimi policzę , jeszcze tylko gdzie się moje ... a już mam .
Słuchawki na uszy , klucze -są .Zamknę tego pajaca bo przecież go ktoś okradnie .
Następnym razem jak pójdzie na panienki to ma nie pić , bo potem wyleguje się - spojrzałem na zegarek - do 14 .
Ruszyłem przed siebie do baru , cóż Nathan będzie chciał mi zakomunikować i czy wyjaśni co między nimi zaszło ?
~~~~
DUPA !!!! Dupa !Dupa ! Dupa !
O Boże jestem przerażona brakiem czasu , weny , wyjściem z wprawy .
Co to ma być wgl ?!
Nie podpisuje się pod tym , chce zapomnieć , ze to napisałam .
Bez dedów ..przepraszam
-Czego chcesz szczylu ?
-Przyjdź do baru , tego co zwykle ?
-O co chodzi ?
-O Lisse .-odparł
-Domyśliłem się , ale mógłbyś rozwinąć swą wypowiedź .
-Tak o to co zaszło i o to , ze duma nie pozwoli mi odpuścić .
-Ja pierdole !
-Co ci znowu ?
-Bo wy ..grrr , przypominacie mi kogoś .
-Kogo?
-Siebie nawzajem .
-Nie rozumiem cię czasem głupcze !-odpowiedział
-No ja właśnie was nie ogarniam .
-Zaliczę ją ! Chodź by to miała być ostatnią rzeczą w moim życiu !
-Nath nie możesz po prostu dać spokój , czy ty żadnej nie odpuścisz .
-To nie chodzi o to , ze nie odpuszczę .
-To o co , proszę , dalej oświedź mnie . Zachowujesz się jak rozpieszczony bachor !
-Nie ona myśli ...dobra nie ważne .Przyjdź to pogadamy
-To za 20 minut na miejscu Baby Nath .
Cały czas nie rozumiałem co między nimi zaszło rano , że oboje zachowywali się jakby im ktoś dupy przekopał . (o.O) Jeszcze Jay na kanapie , pewnie niezły kac , aż się cały trzęsie .
Przykrył bym go kocem ale wcale mi chuja nie szkoda . Mógł tyle nie pić , wygląda jak świnia .
A gdzie tak swoją drogą o świniach mówiąc gdzie Siva i Tom ?
-Durnie !-wydarłem się , niestety brak odpowiedzi .
Dobra później się z nimi policzę , jeszcze tylko gdzie się moje ... a już mam .
Słuchawki na uszy , klucze -są .Zamknę tego pajaca bo przecież go ktoś okradnie .
Następnym razem jak pójdzie na panienki to ma nie pić , bo potem wyleguje się - spojrzałem na zegarek - do 14 .
Ruszyłem przed siebie do baru , cóż Nathan będzie chciał mi zakomunikować i czy wyjaśni co między nimi zaszło ?
~~~~
DUPA !!!! Dupa !Dupa ! Dupa !
O Boże jestem przerażona brakiem czasu , weny , wyjściem z wprawy .
Co to ma być wgl ?!
Nie podpisuje się pod tym , chce zapomnieć , ze to napisałam .
Bez dedów ..przepraszam