czwartek, 30 sierpnia 2012

4. "Pieprzona huśtawka uczuć !"

#Max


Po kłótni Sivy i Natha chciałem pogadać z młodym , jednak wypierdolił mnie z pokoju na kopach .
Atmosfera w domu , nie była zbytnio przyjazna .
Tom z Jayem zginęli gdzieś , więc postanowiłem iść na spacer .
Krążyłem ulicami Londynu , słuchając muzyki .
Swoją drogą Tom ma wpierdol za popsucie moich ulubionych słuchawek .
Gdy tak kroczyłem uliczką zauważyłem dziewczynę która niecałą   godzinę temu piła ze mną kawę , mówiąc , że jestem jedyny w swoim rodzaju .
Momentalnie ogarnia mnie złość , uświadamiam sobie jak wiele racji mieli Nath z Jayem .
Pod wpływem impulsu podchodzę do Charlize i jej chłopaka .
-O Charlize , to kolejny z twoich pasażerów , którym mówisz , ze są najwspanialszymi facetami na świecie ?
Mina dziewczyny , była bezcenna gdy mnie ujrzała .
-Kochanie wiesz o co mu chodzi ?-zapytał facet , na jego ręku zobaczyłem obrączkę .
-Ja..Jake no ten i ...-plątała się .
-Możesz mi to wytłumaczyć ?
-Przecież mąż mógł Cie odebrać z kawiarni po randce ze mną -powiedziałem z szyderczym uśmiechem .
-Randce ?
-Niech Ci to Charlize wyjaśni -odparłem -Zostawiam was samych .
Po czym zostawiłem , wściekłego Jake i jego żonę która nie wiedziała co odpowiedzieć .
A sam ruszyłem dalej alejką w stronę centrum .
Nie czuje jakiegoś żalu , tylko jestem zawiedziony , ze jednak oni się nie mylili a kobiety są tak przebiegłe.

#Jay

Po paru piwach , powiedziałem Tomowi o sprawie z domniemaną ciążą .
-Kurwa , no pięknie , ale pewny jesteś , ze to twoje dziecko.
-Nie , tak samo jak nie wiem czy ona jest w ciąży .
-Jak to ?
-Rozłączyła się , zanim zdąrzyłem cokolwiek powiedzieć .
-Moze powinineś z nią pogadać .
-Tak-wstałem -Teraz, zaraz.
-Spokojnie kowboju -usadził mnie -Moze poczekaj az będziesz trzeźwy
-W sumie racja wracajmy do domu .
Po powrocie do domu , nie mogłem się odnaleźć , poza tym w tym cyrku nie można kurwa spokojnie pomyśleć!
Po chwili ciszy do mojego pokoju wparował Siva
-Co ty kurwa robisz w tej szafie -powiedział
-Myślę .
-O czym ?
-Jak do Narnii trafić , wiesz ?
-Yhym , pomóc Ci w czymś ?
-Nie a w sumie tak , wyjdź mi stąd .
-No dobra , jacy wy wszyscy nerwowi .
-Tak wyszło , Seev nie mam dziś nastroju na pogaduszki  .
-Dobra spoko ale wiesz jak coś to przyjdź mam sześciopak piwa .
-Nie , wszystko tylko nie piwo .
Siva spojrzał na mnie przenikliwym wzrokiem i ociągając się zostawił mnie samego .

#Nathan


Po tej akcji pojechałem do sklepu , może nowy full cap poprawi mi nastrój .
Stałem tak przed półką , gdy usłyszałem głos którego możliwe , że nigdy nie zapomnę .
-Nath słońce ile to czasu się nie widzieliśmy ?-powiedziała Aly, momentalnie się odwróciłem
-Chyba od czasu , kiedy okazało się , ze oszukiwałaś mnie i Jaya.
-Aleś ty bojowy  po co od razu te okrutne słowa ? Ja poprostu nie umiałam wybrać.
-Nie rozśmieszaj mnie przez pół roku ?
-No cóż , zdarza się , ale wiesz , ze zawsze mi na tobie zależało i zależy .
-Jesteś bezczelna , zawsze zależało ci na kasie . A teraz jestem sławny .
-Ranisz .Zawsze byłeś słodki i miałeś do mnie słabość
-Sporo się zmieniło , minął rok.
-Tak , a ty zacząłeś zaliczać wszystkie moje koleżanki w akcie rozpaczy. Jeszcze możemy to naprawić.
-Kochana -potarłem jej polik-Jak można naprawić coś czego nie było -wyszedłem ze sklepy ze zwycięskim uśmiechem .
To spotkanie rozdrażniło mnie jeszcze bardziej , jadąc samochodem zobaczyłem bójkę , jakiś dzieciaków .
Nie więcej niż 13 lat , ten kraj schodzi na psy .
Kopią kogos w plecy a ten upada ,szarpią tego kogos za włosy i coś wyrywa , ta osoba instynktownie przyciska to do siebie , mocny kopniak w brzuch potem jeszcze jeden cios i napastnicy uciekają , wytężam wzrok by zobaczyć , ze osoba czołgająca się po ziemi jest kobietą .
Wyrzuty sumienia , nie pozwalają mi odjechać . Zostawić to w cholerę .
Właśnie wtedy musiało odezwać si moje miękkie serce.
Podjeżdżam wychodząc z samochodu , dziewczyna na oko 18 letnia leży nieprzytomna .
Wyglądała okropnie , lepka krew spływająca po twarzy , potargane włosy i zapłakane oczy , przez co tusz spływał jej po policzkach ,zadrapania na twarzy i rękach oraz zapewne wiele siniaków .
To wszystko dla paru funtów i komórki ?!
Cucę ją .
-Halo słyszysz mnie ?-mówie  przy jej uchu , boję potrząsnąć ją aby jeszcze bardziej nie uszkodzić
Po chwili wybudza się .
-Dziękuję za pomoc , musze iść -próbuje się podnieść, jej twarz wykrzywia grymas bólu .
-nie ma takiej opcji ,jedziemy do szpitala .
-O nie tylko nie to , ja , ja nie mogę .
-Dlaczego ?
-Bo nie , dziękuję za pomoc , cześć .
-Stój ! Chodź zawiozę Cie do siebie umyjesz się i przebierzesz , przecież straszysz ludzi
Chwila bacznego przyglądania się ...

~~~~


Wena naszła mnie dopiero pod koniec rozdziału .
Podoba mi się koniec .
Postanowiłam dać trochę serca Nathanowi , bo takie dupek z niego , że szok. O.O
Na następny rozdział zapowiadam coś specjalnego ^^
3majcie się x

sobota, 25 sierpnia 2012

3. "Popierdoleni do potęgi entej "

"Prawdziwy przyjaciel to taki który powie Ci , że jesteś skurwysynem -patrząc prosto w oczy .."



#Jay

Po raz kolejny odrzucałem połączenie od Megan , ja na serio kobiet nie rozumiem chcą jednego a potem co , dla szpanu robią te akcje z wyzwiskami , od początku ustaliliśmy , ze to jednorazowa akcja  .
To już chyba 50 połączenie dzisiaj .Kolejne przeważyło już szalę i odebrałem
-Halo !
-Jay ?
-Przy telefonie .Czego chcesz ?
Zapłakana wydukała coś czego nie zrozumiałem .
-Co ? Nie rozumiem Cię możesz jaśniej ?
Szelest w słuchawce i cisza , właśnie miałem się rozłączyć gdy usłyszałem ją .
-Przepraszam , muszę Ci o czymś powiedzieć potem twoja decyzja .
-No ?
-Chyba jestem w ciąży - powiedziała szybko i rozłączyła się zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć .
Siedziałem z załamanymi rękoma myśląc co zrobić i co najważniejsze jak powiedzieć to chłopakom.
Obok mnie usiadł Tom usilnie mi się przyglądając
-Kac , stary? -zapytał z troską -Znam to !
Chwilę się zawahałem po czym powiedziałem
-Yy..tak ale czym się zatrułeś tym się lecz idziemy na piwo ?
-Dobra chodź -poklepał mnie po ramieniu .-Poza tym wolę nie widzieć miny Maxa jak zobaczy ze rozjebałem mu słuchawki .
Po chwili ruszyliśmy się by pójść do baru.

#Nath

Siedzę sobie nikomu kurwa nie wadzę pisząc z rudą - Lyssą
Była taka niedostępna , to mnie kręciło.
No więc siedzę  i uśmiecham się do telefonu gdy wjeżdża mi z kopa Siva do pokoju
-Czego chcesz ?-mówię z miną What the fuck ?
-Pogadać .-odpowiedział
-O czym , oświeć  mnie .
-O tym co wy odpierdalacie .
-My ?-tak wiem wykazuje się wielką elokwencją
-Ty i Jay ! Jeszcze Maxa wciągacie
-Aaaa to już wiem o co ci chodzi .
-Wy jesteście popierdoleni do potęgi entej, normalnie niczym męskie kurwy . Będziecie płacić potem za dzieci ? Ciekawe  ile już ich jest .
-Przepraszam bardzo  nie wiem jak Jay ale ja w dziedzinie zabezpieczeń jestem doinformowany . A poza tym same się o to proszą .
-Niby czym ?
-Nie widzisz , każda jest chętna , myślisz ze twojej Nereeshy bym nie zaliczył
-O nie kurwa przegiąłeś pałę -powiedział rzucając się na mnie z łapami , moze przesadziłem, ale to nie jesgo interes co robię . Po chwili poczułem ból szczęki , nie byłem mu dłużny dając strzała w brzuch po chwili nawiazała się bójka a w ślad za nimi szły wyzwiska . Po jakiś czasie między nas wparował Max rozdzielając nas co nie było prostę bo oboje byliśmy bardzo wkurwieni .
Staliśmy mierząc się morderczymi spojrzeniami , ja pocierałem szczękę i rękawem wycierałem płynącą dość mocno krew , Siva natomiast przymykał oczy bo z przeciętego łuku brwiowego również krew tryskała . Ponad to pod okiem zaczynał robić mu się robić siniak . Oboje byliśmy podrapani i zmęczeni . Po chwili Siva rzucił do mnie
-Pierdol się - wychodząc trzaskając drzwiami .
-A wam kurwa co , gorzej ?- zapytał Max
-Wypierdalaj ! Chce być sam -odpowiedziałem siadając w fotelu .


~~~~

Dobra nie jest dobrze , ale najgorzej też nie .
Dedykacja dla czytających.
Oczywiście Dedykacja dla   mej zacnej mamusi  Willow !!
Love U !!!
Mam nadzieje , że się spodoba był Siva Diva Lsd wedle obiecania . :D

czwartek, 23 sierpnia 2012

2. "Pakt-zanim słońce wstanie "

#Nathan

Obudziłem się w środku nocy , nie mogłem spać  a gdy zasnąłem męczyły mnie dziwne sny .
Z barku wyjąłem whisky i nalałem sobie , siadając w fotelu , tępo patrzyłem w ścianę.
Na biurku leżała kartka , niechętnie wstałem by ją podnieść .
Po raz setny przeczytałem jej treść , z pewnością większość dziewczyn które zaliczyłem , uważa mnie za totalnego gnoja , no cóż zdarza się .
Jednak by poznać sens tego powinno wrócić się do początku , cofnąć  się mniej więcej rok wstecz.
Piękny 20 maja 2011 wtedy właśnie odkryliśmy z Jayem , że to czym żyliśmy było jednym wielkim kłamstwem .
Nie będę rozdrapywać tych ran , które udało się już zabliźnić .
Po tym dniu spisaliśmy tą umowę , opracowana była na początku w barze na serwetce , po paru głębszych .
Mniej więcej sens paktu był taki :
Nie angażujemy się , zero związków ,korzystamy z jednorazowych przygód ile wlezie , zabawa kończy się zanim słońce wstanie , by oszczędzić sobie wspólnych śniadań a potem tych łzawych oper mydlanych .
Oczywiście nie oznaczało to , że jedynie nocą urządzamy łowy.
Pamiętam pierwszą zbajerowaną laskę po spisaniu tego , oczywiście nawet nie wiem jak ma na imię , ale kogo to obchodzi ?
To było w przymierzalni  w sklepie odzieżowym , na samą myśl się uśmiecham .
W praktyce nie do końca ją zaliczyłem , stanęło na tym , ze zrobiła mi loda , przerwała nam jakaś klienta ,  gdy dziewczyna wyszła by ja obsłużyć ja bez słowa opuściłem miejsce .
I wy mówicie , że jesteście takie święte i czekacie na księcia z  bajki ?
Po tych przemyśleniach upiłem resztę trunku i położyłem się znów na łóżku .

#Max

Od samego rana byłem niczym skowronek , w podskokach chodziłem po domu szykując się na spotkanie z Charlize , postanowiliśmy umówić się na lunch w kawiarni znajdującej się w centrum .
Niczym baba stałem przed  szafą szukając jakiś odpowiednich ciuchów .
-Tom cholera gdzie jest moja koszulka - wydarłem się na całe gardło
-W praniu ?!- usłyszałem w odpowiedzi
-Rusz coś mojego a ci kurwa nogi z dupy powyrywam !
Po dogłębnym przewróceniu zawartości szafy , udało mi się znaleźć coś 'odpowiedniego'
Koło dziesiątej wyszedłem z domu . Nie miałem na razie planu aby pójść z nia do łóżka , nie jestem tak bezpruderyjny jak oni , jakby zliczyć to Nath na swoim koncie ma jakieś 300 lasek Jay niewiele mniej .
Ja się z tym na razie dziwnie czuje , muszę chyba zagłuszyć wyrzuty sumienia .
Jest jeszcze jedna zasada , jeżeli poznajemy dziewczynę w clubie nie dajemy numeru telefonu , by nie było później niepotrzebnego wylewania łez bądź wyzwisk .

#Jay

-Kurwa zmienię numer telefonu zaraz - mówiłem do młodego
-Czemu ?
-Megan nie daje mi spokoju od trzech dni .
-Która to ?
-Ta z wielkimi cyckami , poznałem ją na wywiadzie
-Moment - usilnie próbował się skupić
-Ta której gapiłeś się w dekolt !
-A już wiem , taka histeryczka z niej ? No nieźle się wpakowałeś 
-Trochę-podrapałem się po głowie
-To może powiedź jej z mostu "Sorry mała byłaś boska a teraz nara "
-Jaki rym
-No kurwa ma się ten mózg .Ja tam nie mam tego problemu idę napisać do rudej , ta myszka próbuje mi uciec , gra niedostępna takie są najlepsze w łóżku -odparł z uśmiechem i poszedł na górę.
Nathan jest dupkiem , z tym się zgadzam .
Czasami zastanawiam się na co te laski lecą ?
Już wiem na pozory , kobiety chcą takich niby romantyków , ale lubią kiedy jesteśmy chamscy i bezczelni , kiedy są poniewierane. Dlaczego , więc potem płaczą , ze są porzucone i zranione ?
Trochę zdecydowania , od czasu kiedy okazało się , że nasze dziewczyny to ta sama osoba . A Aly przez ponad pół roku robiła nas w chuja , jestem skłonny uwierzyć , że niestety kobiety oczekujące dobrych chłopców którzy deklamują wiersze mogą nas spisać na straty.

~~~~

Drugi rozdział napisany .
LSD wcale nie był długo pisany ! x
Dedykacja dla Ciebie , za twą zacną epopeję !
Jezu nikt Cie w tym nie pokona .
Dedykacja również  dla Ivy x mojej drugiej zacnej siostry która wymyśli świetną melodyjkę .
Wow ! 9 obserwatorów !
Dziękuję kocham Was !
Zadanie spełnione proszę o komentarze są bardzo budujące
3majcie się

wtorek, 21 sierpnia 2012

1. "Przyłącze się do was"

#Jay

Szybko omiotłem jeden z tych londyńskich clubów , był trochę zapyziały  i przepełniony rozpalonymi do gorączki ciałami .
Wszyscy zgodnie wili się w rytm muzyki wszystko wyglądało jak pornos  w zwolnionym tempie .
Nic ekskluzywnego , nie chcieliśmy paparazzi i tego szumu wokół Vip- ów .
Zapach unoszących się estrogenów i  testosteronu aż był odczuwalny ,postanowiłem iść do baru zamówić coś mocniejszego 
w tym czasie młody z bananem na twarzy krążył między dziewczynami by
w końcu  spotkać się ze mną przy barze , wódka -tak to był dobry pomysł .
Odwróciłem się na obrotowym krześle i zobaczyłem dziewczynę która musiała  być moja tej nocy , szturchnąłem młodego
-Ty patrz !- po czym głową skinąłem w stronę blondynki
-Ulalala Jay niezła -powiedział wytrzeszczając oczy .
-Ha i w dodatku będzie moja - powiedziałem dumnie po czym przechyliłem kolejny kieliszek trunku i ruszyłem w stronę długonogiej
Nathan oscylował między seksowną barmanką a koleżanką mojej pięknej, przyszłej towarzyszki , postanowił jednak pomóc mi i zająć się koleżanką
Ja podchodząc lekkim krokiem minąłem jej szepcząc koło ucha
-Hej - po czym odwróciłem się udając niezainteresowanie , to zawsze działa kobiety wręcz nienawidzą pozostać niezauważone .
W duchu liczyłem do pięciu 1...nic ....2...nic ...3...nic...4...nic ....5...nic, jednak wtedy poczułem czyjeś ręce na moim tyłku , od razu na do rzeczy okej .To lubię piękna i stanowcza.
Odwróciłem się i łapiąc w pasie przekręciłem najpierw by stała naprzeciwko a potem by nasze ciała dzieliły milimetry
-Hej jestem Monica .
-Jay -mówię przyciągając ją jeszcze bliżej , ona kręci swoimi biodrami ocierając się ode mnie , wyczuwając aluzję z jej talii zjeżdżam niżej i w tym samym czasie całuję ją namiętnie .
Wychodząc z clubu  podeszła powiedzieć koleżance , żeby się nie martwiła ta jednak była zajęta sprawdzaniem uzębienia Natha , nie no to dziwnie brzmi ... no  cóż tak zachłannie się całowali .
Nie mogłem jednak znaleźć innego określenia .
Tymczasem już idąc przez parking nie mogłem skupić  myśli gdy jej ręka spoczywała na moim przyjacielu .
-Mój czy twój -zapytała
-Może twój ja jestem z kolega służbowym
-Okej .-odparła wsiedliśmy na przednie siedzenia i ruszyliśmy z piskiem opon po chwili byliśmy w samym środku lasu .
Szybko przenieśliśmy się na tylne siedzenia namiętnie i dziko całując
Potem wszystko działo się automatycznie praktycznie w biegu pozbywaliśmy się ubrać , nie przestając się całować .
Zdążyłem tylko wyjąć gumki i  po chwili znalazłem się w niej , złapała mnie za pośladki mocniej wbijając w siebie by po chwili jęczeć w ekstazie .
Nowa koleżanka zostawiła mi ślady na plecach od swych długich paznokci , bolało nawet nieźle w odruchu złapałem ją za włosy , gdy odchyliła głowę a ciało zgięła w łuk podążałem pocałunkami od karku do piersi na zmian bawiąc się nimi . Potem ona  w rewanżu zajęła się moim przyajcielem gdy on znowu stanął na paczność przejęła pałeczkę (boże moja wyobraźnia o,O) i usiadła okrakiem robiąc okrężne ruchy biodrami.
Zmęczyliśmy się dopiero gdy pierwsze gwiazdy na niebie zaczynały znikać pocałowałem ja na pożegnanie w miedzy czasie ubierając się  zatrzasnąłem  drzwi i wyszedłem dzwoniąc do młodego .

#Max
Z uśmiechem na twarzy szedłem w stronę postoju taksówek , ciągle myślałem o propozycji Natha i Jaya .
Po tym co mnie dzisiaj spotkało wydawała się całkowicie realna ...
Niby co by mi to szkodziło , jednak moja moralność .
Kurwa !
Tak sobie myślałem gdy podjechała taksówka a tam nie kto inny jak piękna pani kierowca .
Dzień chyba nie może być piękniejszy -myślałem wsiadając do pojazdu iż uśmiechem  podając adres .
Na odchodne rzuciłem  czy mogła by ze mną  umówić się na kawę , rzecz jasna  zgodziła się.
Tak więc zapisałem numer słodkiej Charlize i obiecałem odezwać się jak najszybciej .
W domu oczywiście całkowity burdel (nie w sensie dosłownym ) nie chce mi się sprzątać po tych ciotach .
Potem usiadłem jednak w takiej pozycji nie dało się wytrwać więc chodziłem i myślałem .
Jaką decyzję podjąć ?


#Nathan

Melani czyli koleżanka , koleżanki Jay .
Jezu ale poprawne zdanie , pani od angielskiego by mnie zabiła .
W sumie niezła była ... dobra nie ważne
Powracając do tematu Mel była nawet chętna i miło się zaczęło tyle  , że wlała w siebie za dużo alkoholu i po niedługim czasie znaleźliśmy się w kiblu jednak nie w takim kontekście w jakim chciałem
Kurwa w Matkę Teresę się nie bawię , no nie ma takiej opcji .
Więc pod pretekstem odczytania esemesa zmyłem się stamtąd jak najdalej .
Z nudów postanowiłem napisać do rudej .
- Hej kochanie to ja Nathan - nie kurwa nie tak nie może być .

"Hej rudzielcu tu Nathan co tam? Mam nadzieje , że mnie pamiętasz xo "

Po dziesięciu minutach dostałem odpowiedź

"No jasne , piszesz do mnie o 12 pm tyle zajęło ci zebranie się czy znalezienie mojego numeru . U mnie spoko a u ciebie xx"
Hmmm ... zong ! Co jej by tu odpisać . Ruszmy tą swoją zacną główką .

"Nie wiedziałem czy będziesz chciała ze mną gadać . Co u mnie wspominam nasze NIESTETY krótkie spotkanie x"

Dobra na serio to gówno prawda , ale trzeba być miłym co nie ?
Przynajmniej tak mnie mamusia uczyła .
Dobry bajerek pół sukcesu jak to mówią , a która laska nie poleci na mój chłopięcy urok i nienaganne maniery . No proszę  was , nie dość ,że jestem sławny i przystojny to jeszcze wszystkie są takie same - naiwne .
Gdy tak sobie siedziałem w aucie zadzwonił Jay abym przyjechał do niego pod las o,O okej nie wnikam
Po chwili siedział i zdawał mi relacje z jak jej tam ...chwila moment... Monic!
Mam pamiętam .
Niestety oprócz niewinnego flirtu nie miałem większych rewelacji dla niego .
Gdy wróciliśmy do domu Max siedział za bananem na ryju , ewidentnie na nas czekał .
-Ej chłopaki  przyłącze się do was  .
-Serio ?-zapytał Jay - Nath  grzej po cyrograf
-Co kurwa ? To nie cyrograf .- odparłem
-Jakiś ty nie rozgarnięty , sam pójdę po umowę  !- odpowiedział loczek i po chwili wrócił z kartką na dół - Masz podpisz -powiedział
Po chwili do podpisów moich i Jaya dołączył podpis Maxa .
Chwile się nad tym wahał jednak podjął słuszną decyzję .
Potem rozdzieliśmy się , a ja pisząc do rudej "dobranoc skarbie xoxo" poszedłem pod prysznic i na zasłużony spoczynek .Coś mi się zdaje , że to będzie kolejna  obiecujaca znajomość.


~~~~

Pierwszy rozdział na razie nie powiem o co chodzi .
Myślę  , że wyjaśnienie w drugim ;))
Jak się podoba albo i nie to proszę o komentarze . Tylko szczere !
No postanowiłam skupić się na jednym opowiadaniu mam nadzieje , że będzie dobre albo przynajmniej znośne .
3majcie się xx

niedziela, 19 sierpnia 2012

Prolog ;))

# Nathan

Kolejny koncert , było dobrze, śmiem nawet powiedzieć że było wspaniale  -Sadzam moje zmęczone i obolałe ciało na krześle ... właściwie padłem na nie jak pijany .
Nie żebym był tym zmęczony The Wanted jest dla mnie cholerne ważne i co najlepsze mam z tego w większości same korzyści .
 Jak ja lubię te wszystkie fanki ich piski i wyznania miłości . To na swój sposób nawet uroczę , nie powiem  trochę mnie to peszy czasami  ale  co ja pieprze to jest z tego najlepsze tyle napalonych lasek ...
Moje rozmyślania przerwał Jay
-Nath . Halo  stary ziemia idziemy na piwo.
-Spoko a reszta ?
-Tom i Siva idą do dziewczyn a Max wyrywa jakąś dupie z ekipy przygotowującej koncert
- No Spoko -powiedziałem biorąc rzeczy niestety musiałem wstać , kurwa żeby to było takie proste .Kurwa Nathan ogar i rusz się. Boże słodki Baby Nath taki wulgarny oj jaki ja niegrzeczny (musiałam xD)
Wyszliśmy z zagraconej swoja drogę  garderoby a pod budynkiem gromadziło się parę dziewczyn nie powiem nawet ładne , jedna z nich ruda przypadła mi do gustu dzięki
czemu dostała nie tylko autograf a jeszcze przelotne muśnięcie moim jakże zacnym pocałunkiem teoretycznie byłem za tym by poszła z nami do clubu ale bez wianuszka przyjaciółek ,
no sorry ale sexu grupowego nie uznaje ...
A , że dziewczyna była chętna , ale niestety nie miała jak się odczepić od swoich BFF phi Boże jakie to dziecinne, rzuciłem jej na ucho
-Zapisz mi swój numer to zadzwonię -po czym wysłałem jeden z moich seksownych jak to wszystkie fanki twierdza uśmiechów .
Laska ewidentnie  była w niebo wzięta bo po chwili dostałem karteczkę z numerem .
Zadowolony pociągnąłem Jay'a za kaptur ,on też podrywał jakąś dziewczynę , a fanki roześmiały się, rzuciliśmy im krótkie "Siema " i wsiedliśmy do naszego czarnego Jeepa...

#Max

Właśnie bajerowałem Lyssę , chłopaki uważają , że wszystkie te laski z ekipy są takie same ale ona nie , było w niej coś dzikiego ,
 to mnie podniecało i doprowadzało do szaleństwa w dziewczynach.
Nawet nie wiem kiedy znaleźliśmy się w pomieszczeniu gospodarczym.
Namiętne pocałunki przerywane by pozbyć się kolejnych warstw ubrać , atmosferę podkręcał fakt ,
 ze musieliśmy zachować ciszę aby nikt nas nie usłyszał bo inaczej Liss straciłaby robotę .
Gdy byliśmy już całkowicie nadzy ona oparła się o szafkę a ja całując jej plecy szybkim ruchem wszedłem w nią od tyłu .
Stanowczo przyspieszałem sam opierając rękę na szafce , ona zamiast krzyczeć wbiła paznokcie w moja rękę po czym odwróciła się i pocałowała mnie .
Jej sprawny język toczył batalię z moim o dominację .
-To był chyba najlepszy szybki numerek w moim życiu - powiedziałem
-Chyba ?-odparła
-Napewno w pierwszej trójce medalowej .
Po czym ubraliśmy się i wyszliśmy wymieniając numerami , bacznie obserwowani przez koleżanki Lyssy .

#Jay

Zmierzaliśmy właśnie clubu , uśmiechałem się  do siebie jeżeli dobrze pójdzie to kolejna gorąca dziewczyna wyląduje ze mną w łóżku  lub innym dziwnym miejscu .
Bo i takie się zdarzały.
Tam przed halą zapoznał się z Mery  szczupłą szatynką o dużych niebieskich oczach  i seksownych kształtach .
-Mmmm -zamruczałem, Nath spojrzał na mnie jak na kretyna
-Ja znam ten twój uśmiech -powiedział śmiejąc się
-Hahaha noo dokładnie gdybyś mi wtedy tylko durniu nie przeszkodził-powiedziałem karcącym tonem
-Sorry stary , masz jej numer ?-zapytał
-Nie Nathe lepiej , mam jej adres ...- po czym znacząco uniosłem brwi .
-Hahha teraz  jest  już jest twoja-powiedział
-A jak - odparłem zdeterminowany 
W niedługim czasie w szampańskich humorach dotarliśmy na miejsce dzisiejszych łowów...


~~~~
Na razie nie powiem o co chodzi .
Mam pomysł , tak o wiem  napadają mnie średnio 3  w tygodniu ale ten mi się wydaje dobry ^^
Oczekujcie więcej .
3majcie cię x