czwartek, 30 sierpnia 2012

4. "Pieprzona huśtawka uczuć !"

#Max


Po kłótni Sivy i Natha chciałem pogadać z młodym , jednak wypierdolił mnie z pokoju na kopach .
Atmosfera w domu , nie była zbytnio przyjazna .
Tom z Jayem zginęli gdzieś , więc postanowiłem iść na spacer .
Krążyłem ulicami Londynu , słuchając muzyki .
Swoją drogą Tom ma wpierdol za popsucie moich ulubionych słuchawek .
Gdy tak kroczyłem uliczką zauważyłem dziewczynę która niecałą   godzinę temu piła ze mną kawę , mówiąc , że jestem jedyny w swoim rodzaju .
Momentalnie ogarnia mnie złość , uświadamiam sobie jak wiele racji mieli Nath z Jayem .
Pod wpływem impulsu podchodzę do Charlize i jej chłopaka .
-O Charlize , to kolejny z twoich pasażerów , którym mówisz , ze są najwspanialszymi facetami na świecie ?
Mina dziewczyny , była bezcenna gdy mnie ujrzała .
-Kochanie wiesz o co mu chodzi ?-zapytał facet , na jego ręku zobaczyłem obrączkę .
-Ja..Jake no ten i ...-plątała się .
-Możesz mi to wytłumaczyć ?
-Przecież mąż mógł Cie odebrać z kawiarni po randce ze mną -powiedziałem z szyderczym uśmiechem .
-Randce ?
-Niech Ci to Charlize wyjaśni -odparłem -Zostawiam was samych .
Po czym zostawiłem , wściekłego Jake i jego żonę która nie wiedziała co odpowiedzieć .
A sam ruszyłem dalej alejką w stronę centrum .
Nie czuje jakiegoś żalu , tylko jestem zawiedziony , ze jednak oni się nie mylili a kobiety są tak przebiegłe.

#Jay

Po paru piwach , powiedziałem Tomowi o sprawie z domniemaną ciążą .
-Kurwa , no pięknie , ale pewny jesteś , ze to twoje dziecko.
-Nie , tak samo jak nie wiem czy ona jest w ciąży .
-Jak to ?
-Rozłączyła się , zanim zdąrzyłem cokolwiek powiedzieć .
-Moze powinineś z nią pogadać .
-Tak-wstałem -Teraz, zaraz.
-Spokojnie kowboju -usadził mnie -Moze poczekaj az będziesz trzeźwy
-W sumie racja wracajmy do domu .
Po powrocie do domu , nie mogłem się odnaleźć , poza tym w tym cyrku nie można kurwa spokojnie pomyśleć!
Po chwili ciszy do mojego pokoju wparował Siva
-Co ty kurwa robisz w tej szafie -powiedział
-Myślę .
-O czym ?
-Jak do Narnii trafić , wiesz ?
-Yhym , pomóc Ci w czymś ?
-Nie a w sumie tak , wyjdź mi stąd .
-No dobra , jacy wy wszyscy nerwowi .
-Tak wyszło , Seev nie mam dziś nastroju na pogaduszki  .
-Dobra spoko ale wiesz jak coś to przyjdź mam sześciopak piwa .
-Nie , wszystko tylko nie piwo .
Siva spojrzał na mnie przenikliwym wzrokiem i ociągając się zostawił mnie samego .

#Nathan


Po tej akcji pojechałem do sklepu , może nowy full cap poprawi mi nastrój .
Stałem tak przed półką , gdy usłyszałem głos którego możliwe , że nigdy nie zapomnę .
-Nath słońce ile to czasu się nie widzieliśmy ?-powiedziała Aly, momentalnie się odwróciłem
-Chyba od czasu , kiedy okazało się , ze oszukiwałaś mnie i Jaya.
-Aleś ty bojowy  po co od razu te okrutne słowa ? Ja poprostu nie umiałam wybrać.
-Nie rozśmieszaj mnie przez pół roku ?
-No cóż , zdarza się , ale wiesz , ze zawsze mi na tobie zależało i zależy .
-Jesteś bezczelna , zawsze zależało ci na kasie . A teraz jestem sławny .
-Ranisz .Zawsze byłeś słodki i miałeś do mnie słabość
-Sporo się zmieniło , minął rok.
-Tak , a ty zacząłeś zaliczać wszystkie moje koleżanki w akcie rozpaczy. Jeszcze możemy to naprawić.
-Kochana -potarłem jej polik-Jak można naprawić coś czego nie było -wyszedłem ze sklepy ze zwycięskim uśmiechem .
To spotkanie rozdrażniło mnie jeszcze bardziej , jadąc samochodem zobaczyłem bójkę , jakiś dzieciaków .
Nie więcej niż 13 lat , ten kraj schodzi na psy .
Kopią kogos w plecy a ten upada ,szarpią tego kogos za włosy i coś wyrywa , ta osoba instynktownie przyciska to do siebie , mocny kopniak w brzuch potem jeszcze jeden cios i napastnicy uciekają , wytężam wzrok by zobaczyć , ze osoba czołgająca się po ziemi jest kobietą .
Wyrzuty sumienia , nie pozwalają mi odjechać . Zostawić to w cholerę .
Właśnie wtedy musiało odezwać si moje miękkie serce.
Podjeżdżam wychodząc z samochodu , dziewczyna na oko 18 letnia leży nieprzytomna .
Wyglądała okropnie , lepka krew spływająca po twarzy , potargane włosy i zapłakane oczy , przez co tusz spływał jej po policzkach ,zadrapania na twarzy i rękach oraz zapewne wiele siniaków .
To wszystko dla paru funtów i komórki ?!
Cucę ją .
-Halo słyszysz mnie ?-mówie  przy jej uchu , boję potrząsnąć ją aby jeszcze bardziej nie uszkodzić
Po chwili wybudza się .
-Dziękuję za pomoc , musze iść -próbuje się podnieść, jej twarz wykrzywia grymas bólu .
-nie ma takiej opcji ,jedziemy do szpitala .
-O nie tylko nie to , ja , ja nie mogę .
-Dlaczego ?
-Bo nie , dziękuję za pomoc , cześć .
-Stój ! Chodź zawiozę Cie do siebie umyjesz się i przebierzesz , przecież straszysz ludzi
Chwila bacznego przyglądania się ...

~~~~


Wena naszła mnie dopiero pod koniec rozdziału .
Podoba mi się koniec .
Postanowiłam dać trochę serca Nathanowi , bo takie dupek z niego , że szok. O.O
Na następny rozdział zapowiadam coś specjalnego ^^
3majcie się x

4 komentarze:

  1. Powiedz mi, ze on się w niej zabuja! Tak na serio! Dobra nie mów bo suprajsu nie będzie.
    Nie pytaj mnie co sądze o twoim rozdziale , bo przecież dobrze wiesz co twierdze za każdym razem. BOSKI!
    Powiedz mi, że Nathan przestanie być świnią!
    Dobra nie mów
    Mam vidaże czyli de ża wu tylko po mojemu;)
    Wysyłam Ci weny tyle ile posiadam, bo dostałam full capa i się jaram pierwszego i mam nadzieje, że nie ostatniego. Co prawda ta siateczka mogła by być materiałem, a ta ikonka niezbyt ciekawa, ale od czegoś trzeba zacząć!
    Pozdrawiam!
    Indica

    OdpowiedzUsuń
  2. genialny blog:D
    informuj mnie o nn

    OdpowiedzUsuń
  3. cóż.. wybacz, że opuściłam się w pisaniu komów -,-
    PRZEPRASZAM! Czy kiedykolwiek mi wybaczysz? xx
    W zamian ci twitcama zrobiłam ! :D Ha! Deal? ;>
    No więc...
    co do rozdziału...
    Musiałam go przeczytać drugi raz bo całkiem zapomniałam !
    Wybacz! kolejny raz xx
    Hmm... ta dziewczyna pobita..
    JA WIEDZIAŁAM ŻE TO TA RUDA! :D
    A Nath jaki się dobry zrobił xx
    Ale to nie bd trwało długo jak mniemam... xd
    I znów zrobi się z niego chuj jak mniemam... xd
    I znowu ci przynudzam jak mniemam .. xd
    I znowu bd miała przejebane jak mniemam... xd
    Ale w ogóle się ciesz, że bd dwie epopeje w jeden dzień! x
    No bo wiesz... mogłabym tą opuścić ...
    i zacząć od ostatniego rozdziału...
    Ale stwierdziłam, że nie bd taka okropna xd
    I bd epopeja do każdego z rdz xx
    No wiec się siostra ciesz :D
    Bo rzadko co mam w pakiecie epopeję do każdego rozdziału. xd
    A to dla mnie trudne napisać takiego bydlaka! xd
    W każdej muszę napisać co innego xd
    Wycyckasz mnie z wszystkich pomysłów xd
    Nie bd miała wyobraźni xd
    I no wiesz... nie będę mogła pisać swojego opowiadania x
    Ale miałabym wyrzuty sumienia gdybym nie dała ci tu epopei xd
    Tak wiec.. dosyć tego pieprzenia xd
    Rozdział zajebisty xx jak zawsze!
    Kocham xx
    ~Dziwna siostra LSD x

    OdpowiedzUsuń